Da Vinci – imię jednoznacznie kojarzące się z talentem i sztuką wydaje się być trafione w dziesiątkę. Koń ten podczas Śląsko-Opolskiego Czempionatu Koni Ras Szlachetnych zwyciężył (kolejny rok z rzędu!) w kategorii koni ujeżdżeniowych, a dodatkowo otrzymał nagrodę specjalną za najwyżej ocenionego konia hodowlanego na tych Czempionatach zarówno w kategorii koni ujeżdżeniowych, jak i skokowych.


Ogier został zaprezentowany zarówno w ruchu luzem, jak i pod siodłem. Nie wszyscy zapewne wiedzą, że Da Vinci sam pracuje pod siodłem od niedawna i był to jego pierwszy występ na dużej hali, w dodatku przy licznej publiczności. Mimo takiego wyzwania ogier wykazał się naprawdę dobrym charakterem i temperamentem, a zaprezentował się jak poniżej:
Co Wam najbardziej wpada w oko, kiedy oglądacie takiego konia? Bo mi trzy rzeczy:
- jakość chodów – tutaj szczególnie galop jest prawdziwym hilightem, ale wszystkie są obszerne, niesamowicie elastyczne, rytmiczne. Mamy tutaj naprawdę dobry stęp, co nie zawsze u potomstwa Secreta jest oczywiste. Kłus ze swobodną łopatką, szybkim zadem i gibkim grzbietem, no i ta ogromna galopada, gdzie otwarcie łopatki i praca ramienia wydaje się nie mieć żadnych ograniczeń. Koń jest jeszcze bardzo świeży, dopiero szuka równowagi pod jeźdźcem, ale z pewnością niejeden zawodnik łapczywie zawiesiłby na nim oko 👌
- budowa i uroda – długie linie, nowoczesny typ, prześliczna, zgrabna główka. Nawet ogon się zgadza 😉
- niesamowita dynamika i energia – ten koń ma powera! Widać, że chce i lubi się ruszać. Przestrzeń go nie ogranicza, a wręcz wyraźnie mu sprzyja. Jest tu prąd i jest tu ogień, a koń do wysokiego sportu musi mieć jedno i drugie.
Będziemy mieli tę wyjątkową okazję, aby dzięki uprzejmości hodowcy poznać tego rumaka nieco bliżej (i szczerze mówiąc, to byłoby genialnie, móc obejrzeć takie szczegółowe raporty od źrebaczka przez kolejne etapy wzrostu do dorosłości, wszystkich top reproduktorów!) 🤩
Pierwsze chwile ogiera Da Vinci:
Jedne z pierwszych galopów:
Jak widać, ten brzdąc od samego początku był niezłym chojrakiem 🙂 żaden tam trzymający się matczynej spódnicy laluś – to raczej matka musiała biegać za nim, żeby nie stracić małego rozbójnika z oka. I chociaż Da Vinci, urodzony w drugiej połowie czerwca, był ostatnim źrebięciem z rocznika, to od początku nie ustępował w psotach i zabawie reszcie kolegów. Swoją drogą, jak uroczy jest taki dziarski i odważny maluch:

Mówi się, że młode konie można oglądać, kiedy mają trzy dni, trzy miesiące i trzy lata – szczególnie roczniaki potrafią być wyjątkowo nieurodziwe i pokraczne, ale i dwulatkom też się zdarza nieszczególnie przypominać konia. Da Vinci najwyraźniej nie wziął sobie tej reguły do serca, bo nieustannie jako roczniak i dwulatek wyróżniał się wyjątkową urodą. Urodził się bardzo szlachetny i długonogi, na prawidłowych kończynach, obdarzony suchą tkanką i doskonale zarysowaną muskulaturą. I taki przez cały swój rozwój pozostał – najwyraźniej okres brzydkiego kaczątka jest dla cieniasów 😉
Jak widzicie ta wyjątkowa energia i chęć do ruchu towarzyszyła Da Vinciemu od zawsze. Przy okazji zachwyt dla super warunków na odchów koni – przestrzeń, zróżnicowany teren, trawa – wymarzone środowisko dla odchowania przyszłego sportowca.
Ojcu Da Vinciego, ogierowi Secret, poświęciłam osobny artykuł.
Przyjrzyjmy się zatem linii żeńskiej, z której pochodzi Da Vinci. Zarówno matka – Dolina Bystrzycy – jak i jej ojciec – Samba Boy – zostały wyhodowane przez Piotra Mazurka, hodowcę i właściciela ogiera Da Vinci.

Sama Dolina Bystrzycy pochodzi ze sprawdzonej sportowo, mocnej i zdrowej rodziny. Jej rodzeństwo startuje zarówno w dyscyplinie ujeżdżenia, jak i zaprzęgów czterokonnych i to na poziomie Mistrzostw Świata, Europy, CHIO Aachen, WINDSDOR. Sam hodowca, który jako czynny zawodnik szkoli konie z tej rodziny podkreśla, że w trudnych warunkach wykazują się one jeszcze większą dzielnością i walecznością. Gdy warunki zawodów były trudne, te konie okazywały się tylko lepsze. Charakteryzują się wysoką etyką sportową, a w zmaganiach sportowych najtrudniejszego stopnia można zawsze na nie liczyć. Sama Dolina Bystrzycy nie jest bynajmniej wyłącznie spacerującą po pastwisku matką, ale jest przygotowywana na World Equestrian Games Aachen 2026 – Igrzyska Jeździeckie, które odbywają się raz na 4 lata.

Interesującą ciekawostką, dotyczącą rodowodu ogiera Da Vinci, jest to, że mimo, że obfituje on znane i sprawdzone w sporcie zachodnie ogiery (jak chociażby St. Moritz I czy Samba Hit), to śledząc odległe pokolenia dobre 80 lat wstecz, znajdziemy aż siedmiokrotnie ogiera Ramzes – najsłynniejszego polskiego konia rasy angloarabskiej, który „ewakuowany” pod koniec II wojny światowej do Niemiec został tam szeroko wykorzystany w hodowli i dał podwaliny wielu sportowym liniom hodowlanym, do dziś uznawanym za najlepsze.
W rodowodzie Da Vinciego jest także blisko spokrewniona z Ramzesem (ten sam ojciec, kolejny epokowy ogier – Rittersporn) klacz Warszawianka, uczestniczka Igrzysk Olimpijskich Berlin w 1936 roku. Niezwykła zatem jest refleksja, że w pełni „niemiecki” rodowód prowadzi prosto… do polskich koni 🇵🇱
Ogier Da Vinci jest już dostępny dla hodowców w ofercie stanówki.

Dodaj komentarz