Związek hodowców z rejonu Mecklenburg-Vorpommern może poszczycić się długą, ciekawą i dość w sumie burzliwą historią. Jego początku sięgają XIV wieku, ale prawdziwy rozkwit hodowli miał miejsce wraz z założeniem stadniny w Redefin w 1812 roku. Początkowo konie były krzyżowane z ogierami xx, co doprowadziło do wyhodowania typu praktycznie nie do odróżnienia od folbluta. Aby to zmienić, przez kolejnych kilkadziesiąt lat używano do krycia ogierów zimnokrwistych i typ konia meklemburskiego ponownie utknął w ślepym zaułku, bo zrobił się zbyt ciężki i przysadzisty, jak na zwierzęta gorącokrwiste. Pod koniec stulecia rozpisano nowy program hodowlany, oparty o klacze hanowerskie. Niestety druga wojna światowa przyniosła utratę blisko 70% pogłowia koni hodowlanych, a czasy NRD zrobiły z hodowlą koni wierzchowych, przeznaczonych do użytku pod siodłem i sportu jeździeckiego to samo, co okres PRL w Polsce. W 1953 roku Związek Meklemburski został rozwiązany… Dopiero od lat 70-tych możliwe było wznowienie realizacji programów hodowlanych dla tej rasy.
Na dzień dzisiejszy w księdze hodowlanej zarejestrowanych jest około 1500 klaczy, Związek Meklemburski jest zatem zdecydowanie mniej liczny niż Związek Hanowerski (17 000 klaczy), Westalski (ok. 9000 klaczy) czy Oldenburski (ok. 8400 klaczy).
Ta kameralność ma odbicie również w licencjach. Nieco mniejsza ilość kandydatów, niższe ceny, chociaż i tutaj trafiają się konie-perełki (szczególnie, jeśli szukamy przyszłych sportowców).
Na tegorocznym licencjonowaniu przedstawiono kolekcję 50 ogierów ujeżdżeniowych. Co w sumie dosyć smutne, tylko cztery z nich były rasy meklemburskiej. Kilka nie stawiło się na miejscu. Większa część ogierów uzyskała licencję (odrzucono raptem 14 koni), a 11 ogierów wyróżniono premią. Szczodrość w rozdawaniu uprawnień hodowlanych nie wpłynęła na realną wartość koni – dużo z nich zlicytowano poniżej kwoty 20 000 €, przy czym spora część została odkupiona przez hodowców.
Debutant PS – Totilas (Siegerhengst)
Ogier nie był wystawiony na aukcję.
Zwycięzcą został ( jakżeby inaczej) kasztanowaty – 2,5-letni ogier po Debutant PS / Totilas, wystawiany przez hodowcę Gestüt Lewitz. Nie można jednak powiedzieć, że zwycięstwo to nie było zasłużone, bo ogier pokazał się naprawdę świetnie. Obdarzony rytmicznym stępem, bardzo obszernym i swobodnym kłusem z łopatką o dużym wykroku, okrągłym galopem, naturalną łatwością dążności pod górę i dużą naturalną równowagą, widoczną szczególnie w przejściach: „To koń rzadkiej jakości, z ponadprzeciętną akcją tylnych nóg, wkraczający daleko pod własny środek ciężkości”. Co ciekawe, był to najwyższy z wszystkich obecnych na korungu ogierów, w tym skokowych. Z obecną wysokością 175 cm w kłębie zdecydowanie będzie koniem formatu XXL.
Zoom Fürst Nymphenburg (Prämie 1 Reservesieger)
Sprzedany na aukcji za kwotę 68 000 €.
Również bardzo interesujący i ekspresyjny koń, chociaż ustępujący elastycznością zwycięzcy i na obecną chwilę nie czujący się aż tak swobodnie w swoim niemałym także gabarycie (173 cm w kłębie – prawie wszystkie ujeżdżeniowe ogiery w tej stawce były ogromne!). Ogier zaprezentował jednak trzy bardzo dobre chody podstawowe o prawidłowej mechanice, dobrym rytmie i kadencji nie tylko w galopie i kłusie, ale również świetnym stępie. Koń został bardzo pozytywnie oceniony na płycie za pożądaną uphillową budowę.
Sir Donnerhall I Armani (Prämie 2. Reservesieger)
Ogier nie był dostępny na aukcji.
Tytułem drugiego rezerwowego zwycięzcy podzieliły się dwa ogiery. Sir Thunder von Bellin, bo takie imię nosił będzie potomek Sir Donnerhalla prezentowany przez Gestüt von Bellin to kolejny bardzo rosły młody ujeżdżeniowiec (174 cm wzrostu). Ze strony matki, klaczy KWPN, znajdziemy sprawdzone w sporcie ogiery Krack C oraz Gribaldi, które wyraźnie złagodziły mocną męską linię ojca wywodzącą się od Sandro Hita. To połączenie może dać konia, który doskonale sprawdzi się w sporcie (chociaż dla mnie osobiście tak duży wzrost jest zawsze lekkim kubłem zimnej wody przy ocenie perspektywy konia).
45 Vitalis Top Gear (Prämie 2. Reservesieger)
Koń nie był dostępny na aukcji.
Kasztanowaty syn Vitalisa urodzony z matki, która dwa lata wcześniej dała już uznanego do hodowli ogiera. Koń o ogromnej ekspresji, harmonijnie zbudowany (z kawałkiem szyi i ładną, szlachetną głową) i słusznego wreszcie jak na 2,5 latka wzrostu (167 cm). Obecnie w posiadaniu właściciela z Holandii, który miesiąc wcześniej zakupił go na aukcji Paula Schockemöhlego Online Colt Auction za kwotę 62 500 €.
Galaxy Fürst Wilhelm (gekört – Prämie)
Koń nie był dostępny na aukcji.
Pierwszy wyróżniony w stawce ogier rasy meklemburskiej. Syn ogiera KWPN Galaxy już jako źrebię był bardzo dobrze oceniany przez komisje. Ogier wyróżniał się dużym wdziękiem, subtelną urodą i dobrymi chodami, w których co najwyżej można byłoby sobie życzyć nieco swobodniejszej pracy łopatki.
Santos Belissimo M (gekört – Prämie)
Sprzedany na aukcji za kwotę 46 500 €.
Syn ogiera Santos po Secrecie, cenionego za dobry charakter oraz klaczy niosącej cenną krew Bellissimo M, samej doskonale ocenianej i premiowanej na teście dla klaczy (ocena za chody 8.83 oraz aż 9.25 za jezdność! ). Wygląda na to, że łatwość pracy i pozytywne nastawienie do człowieka ma ten kasztanowaty ogierek po prostu w genach. Obdarzony obszernym stępem (chociaż jak można zobaczyć na filmie z lekką tendencją do bilardowania), elastycznym, dynamicznym kłusem i jeszcze nie do końca rozwiniętym galopem, który potrzebuje więcej siły i możliwości niesienia frontu, żeby pokazać prawdziwy potencjał tego chodu (a ten potencjał, patrząc na naprawdę dobrą pracę zadu będzie jeszcze bardzo duży). Koń został sprzedany do USA, więc nie spotkamy go w przyszłości w ofercie stanówki.
Lord Europe (Florenciano gekört – Prämie)
Sprzedany na aukcji za kwotę 33 500 €.
Urodziwy, równy, dynamiczny, nieźle zbudowany, wygląda także na pilnego. Bardzo lubię starą i już trochę ginącą linię Lorda Loxleya, który dawał konie o świetnej głowie do pracy. Tylko czy ten konkretnie egzemplarz to faktycznie materiał na reproduktora? Frontem trochę bilarduje (i to we wszystkich chodach), co według mnie absolutnie nie skreśla konia z jego występów na czworobokach, ale jednak jeśli mówimy o hodowli, gdzie tak wiele rzeczy może pójść nie tak, to do rozpłodu powinnyśmy dobierać osobniki jak najbardziej zbliżone do ideału. Tutaj również i praca zadu pozostawia co nie co do życzenia. Od kandydata na ogiera (szczególnie z premią) oczekiwałabym trochę więcej.
Le Vivaldi Escolar (gekört – Prämie)
Sprzedany na aukcji za kwotę 27 000 €.
Szlachetny, przypominający swojego ojca Le Vivaldi i robiący pozytywne wrażenie, ale poza tym cały powyższy akapit również znalazłby tu miejsce. U tego konia – jak na reproduktora – brakuje mi trochę galopu. Nie podoba mi się również prawe tylne kopyto (ucieka na zewnątrz i wydaje się mieć nierówne piętki) i znowu, o ile użytkowo wiele odstępstw od książkowego ideału nie jest dużym problemem, to jednak od ogiera wymagałabym, żeby był prosty… A naprawdę jestem ostatnią osobą na świecie, która rzuci kamieniem w drobne mankamenty budowy (nie ma koni idealnych! W dodatku o wiele więcej rzeczy, niż się to powszechnie uważa, zupełnie bezproblemowo funkcjonuje w praktyce), ale coś takiego? 😨
Imposantos Fidertanz (gekört – Prämie)
Sprzedany na aukcji za kwotę 36 000 €.
Syn ogiera KWPN Imposantos, który jest od swoich wczesnych lat z sukcesami użytkowany sportowo (brał udział w MŚMK, a obecnie startuje w konkursach Grand Prix). Męski, mocny w typie, z trzema dobrymi chodami i bardzo rytmiczny, wykazujący wiele cech swojego ojca. Swoją drogą to zdjęcie tego ogiera znalazło się na okładkach wszystkich materiałów promocyjnych meklemburskiego korungu – trzeba przyznać, że jest bardzo harmonijnie zbudowany i wydaje się być proporcjonalny i „gotowy”, co u niespełna trzylatków jest raczej sporą rzadkością.
Grey Flanell Secret (gekört – Prämie)
Koń nie był dostępny na aukcji.
Połączenie, które bardzo lubię”: Gribaldi + Secret, tutaj w formacie XL i kruczokarej maści. Tuż przed korungiem, na koniec listopada, ogier ten wziął udział w aukcji PS Online Colt Auction, gdzie był najwyżej wylicytowanym dwulatkiem (za, bagatela, raptem 276 000€). Jego matka dała wcześniej dwa uznane ogiery (Fürst Zonik PS oraz Debutant PS). Koń prezentuje się niesamowicie efektownie, ale jest ogromny (174 cm) i szczerze mówiąc, nie jestem fanką jego zadu. Widzę tutaj Secreta, ale jeśli chodzi o tylne nogi, to są tu też również Secretowe minusy.
Dynamic Dream Foundation Don Schufro (gekört – Prämie)
Sprzedany na aukcji za kwotę 31 000 €.
Mam większą sympatię do potomstwa Dynamic Dreama niż do samego ogiera, ale trzeba przyznać, że ten ciemnogniady 2,5-latek prezentuje się ciekawie, i lepiej nawet na lonży niż w ruchu luzem. Mocnej budowy (chociaż nie jest przerośnięty – obecnie 166 cm), ale elastyczny i z szybkim zadem, na wypięciu traci to lekko przysadziste wrażenie. Może być bardzo ciekawym koniem sportowym.
Ciekawostki, chociaż może bardziej kontrowersje
W sumie pierwsze rzecz, która zwraca moją uwagę, to ogromny wzrost ogierów w tej kolekcji. Ogiery ujeżdżeniowe były dużo wyższe, niż skokowe! Najwyższy z całej stawki był zwycięzca, który liczy sobie obecnie 175 cm 😲 To bardzo dużo jak na 2,5-latka, a szybki wzrost u konia zawsze jest czynnikiem ryzyka. Konie rosną długo, więc tak wysoki dwulatek docelowo może przekroczyć 180 cm wzrostu. Obciążenia na aparat ruchu u tak wysokich koni są naprawdę nie do zbagatelizowania, zresztą w wielu najróżniejszych kwestiach zdrowotnych tak duże konie mają po prostu trudniej. Kiedyś sama byłam w „Team-Wieeeelkie-Konie”, ale praktyka – nawet ta związana z trudniejszym utrzymaniem i żywieniem konia giganta w optymalnej kondycji – nauczyła mnie celować raczej w środek wzrostowej skali. Na korungach widać podobne preferencje, przeważają konie w rozmiarze M. Skąd tutaj zatem taka przewaga ogromnych koni?
Inna rzecz, która mocno uderzyła mnie w oczy, to fakt przyznania licencji ogierowi, który… wyraźnie wykazywał kulawiznę. Tak czytelną, że każdemu musiała się ona rzucić w oczy – koń pokazywał ją nie tylko w kłusie, ale i w galopie potykał się albo skracał wykrok zadem. To mógł być oczywiście drobiazg, podbicie, czy uderzenie biodrem podczas wychodzenia z boksu, ale nie zmienia faktu, że koń jest ewidentnie niedysponowany. Film z lonży wrzucono na youtube w przeddzień przyznawania licencji i jakoś niezbyt dobrze to wygląda. Najwyraźniej widzowie zwrócili na to uwagę, bo ogier nie uzyskał (mimo licencji) atrakcyjnej ceny.
Żeby jednak nie kończyć tym niezbyt optymistycznym akcentem podkreślam, że jakość ujeżdżeniowych koni ogólnie była całkiem satysfakcjonująca. Mniejsze korungi są też bardzo ciekawym miejscem na wyłowienie fajnego przyszłego wierzchowca / sportowca nawet z nieuznanych dwulatków, które przeważnie licytowane są w niskich cenach. Taki na przykład bardzo sympatyczny, tłuściutki, przepięknie malowany wątrobiany kasztan (z czterema białymi nogami, strzałką i dużą białą plamą na brzuchu) ze świetnym pochodzeniem Sezuan’s Donnerhall – Vitalis z pewnością byłby świetnym partnerem zarówno do ambitnych treningów, jak i terenowych czilloutowych wypraw. A młotek u niego stuknął na 11500€, co za przebadanego już prawie 3-latka jest naprawdę wyjątkowo przyjemną kwotą. Dobrze, że oglądając te wszystkie aukcje mam pełną świadomość tego, że sama mam już za dużo koni 😅😅
Dodaj komentarz